Kolekcjoner
Emmanuel-Joseph Sieyès (1748-1836) – jeszcze przed wybuchem rewolucji francuskiej dał się poznać jako autor popularnej broszury: „Czym jest stan trzeci?”, która ujrzała światło dzienne w styczniu 1789 roku.
Sieyès pisał w niej, że odpowiedź na to pytanie jest prosta:
- Czym jest stan trzeci? – WSZYSTKIM.
- Czym był dotychczas w ustroju politycznym? – NICZYM.
- Czego żąda? – Ażeby stał się CZYMŚ.
Tak rozpoczęła się długa i burzliwa kariera polityczna tego dawnego księdza z diecezji Chartres, którego słynny Jacques-Louis David uwiecznił na namalowanym w 1817 roku portrecie. Zarówno malarz, jak i jego model przebywali wówczas w Brukseli, wygnani z Francji jako „królobójcy”. Z portretu spogląda na nas 69-letni mężczyzna z ciekawymi atrybutami, czyli tabakierką i chusteczką w kratę, które odsyłają do czasów, kiedy zażywanie tabaki było powszechnym zwyczajem, o czym zaświadcza również Adam Mickiewicz w czwartej księdze „Pana Tadeusza”, gdzie tabaka i tabakierka urastają do roli narzędzi wykorzystywanych nawet w pronapoleońskiej i patriotycznej konspiracji księdza Robaka:
„Chwalicie mą tabakę, Mości Dobrodzieje,
Obaczcież, co się wewnątrz tabakierki dzieje”.
Tu, wycierając chustką zabrudzone denko,
Pokazał malowaną armiją, malenką
Jak rój much; w środku jeden człowiek na rumaku,
Wielki, jako chrząszcz, siedział, pewnie wódz orszaku;
Spinał konia, jak gdyby chciał skakać w niebiosa,
Jedną rękę na cuglach, drugą miał u nosa.
„Przypatrzcie się, rzekł Robak, tej groźnej postawie;
Zgadnijcie czyja?” – Wszyscy patrzyli ciekawie.
Choć przekonania religijne i polityczne księdza Pocharda były krańcowo różne od poglądów Sieyèsa, to tabaka z pewnością łączyła te dwie osoby, żyjące w burzliwych dla Francji i Europy czasach.
Z testamentu guwernera dowiadujemy się, że kolekcjonował tabakierki. Posiadał ich dziewięć, a niektóre z nich były upominkami od starościny Heleny z Lipskich Skórzewskiej.
Wykonane ze złota, srebra, szylkretu i drewna, były ozdobione malarskimi miniaturami, przedstawiającymi np. śmierć księcia Józefa Poniatowskiego w nurtach Elstery czy motywami religijnymi: Madonna Rafaela, wygrawerowany wizerunek papieża Leona XII, a nawet miniaturowa scena Oczyszczenia Najświętszej Maryi Panny, wzorowana na obrazie z nastawy ołtarzowej kościoła w Nekli.
Zgodnie z życzeniem ks. Pocharda, wyrażonym w testamencie, tabakierki miały zostać rozdzielone pomiędzy proboszczów, którzy wzięli udział w jego pogrzebie. I tak, prawdopodobnie najcenniejsza, bo wykonana ze złota, trafić miała do księdza, który przewodniczył uroczystościom pogrzebowym, srebrna – do kaznodziei pogrzebowego, a wykonana z szylkretu i wyzłocona wewnątrz – do proboszcza parafii Brzóstków ks. Franciszka Domżalskiego. W Archiwum Państwowym w Poznaniu zachowało się pokwitowanie odbioru tabakierek przez kapłanów, którzy 6 września 1833 r. przyjechali do Kretkowa na jego pogrzeb.
Na dokumencie tym widnieje data 26 kwietnia 1835 r., co świadczy, że czynności spadkowe rozciągnęły się w czasie. Należy to tłumaczyć, między innymi, faktem, że ksiądz uwzględnił w testamencie członków swojej rodziny mieszkającej we Francji i formalności wymagały więcej czasu. Na pokwitowaniu pojawiają się podpisy duchownych z archidiecezji gnieźnieńskiej i poznańskiej, przybyłych do Kretkowa na pogrzeb ich francuskiego konfratra, którego dobrze znali, zapraszali do swoich parafii na uroczystości, a czasami prosili o zastępstwo:
- Jan Kanty Pawłowski (1797-1841), proboszcz w parafii św. Jana Jerozolimskiego w Poznaniu (1828-1841) oraz Pogorzelicy, która należała wówczas do archidiecezji poznańskiej i od średniowiecza była własnością komandorii joannitów.
- Tomasz Cieśliński (1801-1870), wikariusz w Pogorzelicy w latach 1824-1829, proboszcz w Dębnie nad Wartą w latach 1830-1852, kanonik Kapituły Metropolitalnej w Poznaniu, poeta. W czasie obiadu u Stanisława Mycielskiego wystąpił z wierszem powitalnym na cześć Adama Mickiewicza, który przebywał wtedy w sąsiednim Śmiełowie. Wieszczowi wiersz bardzo przypadł do gustu i zachęcił księdza do dalszego pisania – odnotował ks. Edward Kośnicki w swojej Kronice Kościoła w Dębnie Dekanatu Nowomiejskiego. W kronice proboszcza znajduje się wzmianka, że w 1831 roku Mickiewicz gościł też na plebanii w Dębnie. Ks. Cieśliński jest autorem poematu heroikomicznego Bęben. Poema w siedmiu pieśniach z roku 1828, którego akcja osadzona została w Miłosławiu.
- Hipolit Bentkowski (1804-1865), wikariusz w Pogorzelicy, pracował później w pobliskim Czeszewie
- Franciszek Domżalski (1790-1840), od 1828 roku proboszcz w Brzóstkowie
- Jan Kanty Leszczyński (1801-1888), w 1833 roku pracował w parafii w Czerminie
- Makary Falkiewicz (1785-1857), proboszcz w Żegocinie i dziekan pleszewski
- Piotr Kapczyński (1802-1875), w 1833 roku pracował w Broniszewicach
Jan Grzeszczak